Udanego piątkowego wieczoru od świeżo upieczonego właściciela Corvette C4 z 1988 roku.
Będę niezmiernie wdzięczny za wszelkie porady, czego to nowicjusz powinien się wystrzegać.
Bo już sobie zafundowałem delikatny stresik, kiedy to włączyłem w ramach testowania "czy wszystko działa" światła awaryjne i nie wiedziałem jak wyłączyć... Na szczęście instrukcja przyszła z pomocą...

Pozdrowionka,
Krzysiek