Mam na imię Agnieszka, od kilku miesięcy jestem szczęśliwą posiadaczką Corvette C4 o wdzięcznym imieniu Lucyna
Z Lucyną powoli się docieramy
w pierwszym tygodniu nauczyłam się palić ... sprzęgło, z kolei Ona przejechała mi po kostce, a następnie unieruchomiła mi rękę na miesiąc domagając się opicia - poniekąd słusznie, tyle, że to nie ja odmawiałam, tylko Wsparcie Zakupowe nie mogło dogadać terminu... Na szczęście wszystko się dobrze skończyło, sprzęgło naprawione, noga i ręka sprawna, uroczyste opicie było i obecnie współżyje się nam wyśmienicie 
PS. Ponieważ jestem świeżynką w dziedzinie motoryzacji, proszę o niewielką dozę cierpliwości i wyrozumiałości w stosunku do moich pytań - w szczególności typu "A co to?"
Pozdrawiam
Agnieszka
--> 
