cor-vettec5 pisze:Padla mi skrzynia w mojej c5 , mila byc naprawa na Standard cena 5500zl , za wzmocnienie powiedzieli 8000tys
Co sie okazuje , pierwsze to czlowiek ktöry jest na Forum nie jest ani pracownikiem ani wlascicielem zakladu a tylko znajomym ktöry urzycza sobie miejsca w Dream car , sä to dwie rözne osoby ,
Do naprawy skrzyni nie uzyto zanyh nowych czesci wedlug mnie a podmieniono tylko tarczki sprzegla na nowe albo i nawet uzywane poniewaz po naprawie autem zrobilem trase ze Swidnika do Gorzowa Wlkp. ok 800km plus 200km Kolo domu przy czym skrzynia padla , dzwoniäc do nich powiedzieli nie ma problemu auto trzeba przywiesc itd. a pytajac co z kosztem naprawy to wyszlo tak transport kryje klient czyli laweta ok 1500zl ( same paliwo i jedzenie plus nocleg ) a pözniej trzeba wrocic autem zyli znow ok 1000zl ,a jak wada bedzie z mojej winy co napewno bylo by w tym przypadku w tej firmie bo znöw spalily sie tarczki to ja place ponowny koszt ok 5500zl , faktury nie dostalem tylko jakis swistek w dolarach na kwite 5500dolaröw
, a przez Telefon non stop byly jakies kombinacje ze to ze tamto .
Finalnie Auto zaprowadzielm do innej firmy co opisze w nowym wätku
Witam w zasadzie uważam że jako strona w tym temacie nie powinienem się
wypowiadać bo opinia to opinia i kropka ale jeśli większość to brednie
i pomówienia to postanowiłem zareagować nie ma wątpliwości ze doszło
do awarii po naszej naprawie i należy się naprawa gwarancyjna czasami tak
się zdarza po to jest gwarancja gdyby nic się nigdy nie psuło po
naprawie to pojęcie gwarancji nie były by nam znane. Naprawa była
przeprowadzona po najniższej linii oporu ponieważ klient wielokrotnie
podkreślał że to auto na handel i on nie ma zamiaru tym autem jeździć
bo już ma upatrzoną C6 i nie chce inwestować w auto , co i tak nie
zmienia faktu że naprawa została przeprowadzona na nowych częściach
zgodnie z zasadami sztuki.
Klient skontaktował się z nami informując o awarii tylko raz w rozmowie telefonicznej ustaliliśmy
że ogarnie transport i się odezwie do tej pory brak jakiegokolwiek
kontaktu była jeszcze jedna wiadomość na priv na którą odpisałem i
też cisza zostałem oskarżony o utrudniony kontakt , myślę że co jak
co ale kontakt zemną jest wzorowy co potwierdzą moi klienci i o to się
nie martwię.Jeśli chodzi o walutę w jakiej zostało wydrukowane
rozliczenie to było to w usd ponieważ używamy amerykańskiego programu
który automatycznie wylicza w dolarach co oczywiście na nikim nie robi
wrażenia bo wiadomo ze kwota jest w złotówkach no ale faktycznie jest to
nasza wina i wada , natomiast jeśli chodzi o fakturę sytuacja jakiej
można się domyśleć klient wyraźnie jej nie chciał no to nie dostał
tak zdecydował to tak ma. Po każdej naszej naprawie klient zawsze może
poprosić o okazanie starych części nie ma żadnego problemu ale i w tej
kwestii klient stwierdził że nie ma potrzeby po czym teraz twierdzi że
naprawa została przeprowadzona na używanych elementach oczywiście ma
prawo tak uważać tylko po co nie lepiej było sprawdzić jak była ku
temu okazja ?? nie rozumiem kompletnie intencji tego człowieka do awarii
doszło ok uznaliśmy naprawę gwarancyjna ustaliliśmy szczegóły
realizacji naprawy gwarancyjnej i cisza a potem ten post nie rozumiem.
Jeśli fakt że transport auta pokrywa właściciel nie odpowiadał
klientowi to czemu o tym nie powiedział tylko po prostu przestał się
odzywać???
Ps. Kwestie mojego udziału w Dream Car odbieram jako próbę sprowokowania na
spektakularnie niskim poziomie wiec postanawiam się nie wypowiadać
Ps2. oczywiście jako zespół Dream Car dziękujemy za każdą opinie.