Dzień dobry!
: 05 wrz 2016, 18:00
Chciałem się przywitać z zacnym gronem. Zapisałem się do tego forum z powodu dość nietypowej sytuacji. Moje zainteresowanie Corvettami było zerowe do wczoraj. Spotkałem się z bratem mojej mamy, który mieszka w Stanach od 35 lat (przyjechał w podróż sentymentalna do Polski, ponieważ przechodzi na emeryturę). Okazało się, że od 1986 r. jest właścicielem Corvetty, od nowości, która praktycznie od tego czasu stoi u niego w garażu z okazjonalnymi momentami wyjazdów. Postanowił podarować mi tę Corvettę (stwierdził, że jej nigdy nie sprzeda, tylko podaruje w odpowiednie ręce i tak wymyślił, że to będę ja). Musi nad nią trochę popracować tam na miejscu i w nowym roku prześle do Polski,. Więcej szczegółów nie chciał powiedzieć, a mi niezręcznie było pytać.
Wygląda na to, że będę właścicielem takiego samochodu, być może dość długo, bo oczywiście za jego życia nie będę mógł jej sprzedać, a jest dość zdrowy i ma się całkiem dobrze. A może się zaprzyjaźnię z Corvettą i też kiedyś oddam w "dobre ręce". Jak poczytałem i pooglądałem sobie na forum te Wasze cacka, to mi się czas zaczął dłużyć. Toż to cudeńko nieziemskie ta Corvetta, a brzmienie to poezja dla uszu (słuchałem chyba z godzinę pracy różnych Corvett na YouTube, a mógłbym całe popołudnie). Jeszcze nie widziałem na żywca, ale to przede mną. Pozdrawiam wszystkich.
Wygląda na to, że będę właścicielem takiego samochodu, być może dość długo, bo oczywiście za jego życia nie będę mógł jej sprzedać, a jest dość zdrowy i ma się całkiem dobrze. A może się zaprzyjaźnię z Corvettą i też kiedyś oddam w "dobre ręce". Jak poczytałem i pooglądałem sobie na forum te Wasze cacka, to mi się czas zaczął dłużyć. Toż to cudeńko nieziemskie ta Corvetta, a brzmienie to poezja dla uszu (słuchałem chyba z godzinę pracy różnych Corvett na YouTube, a mógłbym całe popołudnie). Jeszcze nie widziałem na żywca, ale to przede mną. Pozdrawiam wszystkich.